ale już wyjaśniam dlaczego - od października studiuje dziennie,
POŁOŻNICTWO
studia są baaaaardzo absorbujące, jak to dzienne studia
no ale i bardzo ciekawe :-)
Na nudę nie narzekam, ale na brak czasu i owszem...
Non stop się uczę, przede wszystkim anatomii, fizjologii no i rzeczy związanych z
pielęgniarstwem (zastrzyki, kroplówki, pobieranie krwi i inne ciekawe rzeczy) i typowo
z położnictwem...
a tu ja jako piekarz, masarz, cukiernik... (niepotrzebne skreślić)
No i jak się łatwo domyślić, nie mam czasu na szycie :-( Bardzo nad tym ubolewam, ale mam nadzieję,
że najdejdą spokojniejsze czasy i jednak na chwilę usiąść będę mogła :-)
A tymczasem, moja ostatnia torebka, nie wiem kiedy będzie coś więcej...
6 komentarze:
Małgosiu podziwami Cię !ja się zapieram rękami i nogami przed nauką ;) powodzenia ! :)
dzięki :) studiowanie fajne jest! odmładza :)
świetne zdjęcie:) gdybym nie wiedziała o co chodzi, to bym pomyślała, że kształcisz się na szefa kuchni;)
hehe dzieki ;)
Gosia Ty wiesz jak Cię podziwiam nie?;)
A zdjęcie uważam za wyczesane:)
ooooo!!!! Jakie piękne bordowe aplikacje! ;-)
Śliczna torebka!
I podziwiam za te studia! Trzymam mocno kciuki! Brawo!
Prześlij komentarz