30 lat minęło...

|


no może nie jak jeden dzień, ale zdecydowanie za szybko...
dziś pozostaje już tylko czekać na wnuki ;)

dobra, żarty-żartami, ale planów mam dużo, śmiem twierdzić, że za dużo jak na jedną osobę;
12-13 czerwca we Wrocławiu będę się szkolić na instruktora masaża Shantala,
a 16 wylatuję do UK na mini urlop - tylko babski!!!
W międzyczasie szkolę się na doulę - część szkolenia mam już za sobą - a strona w budowie ;-)
i planuję jeszcze jedną rzecz, ale to baaaaaaaaaaardzo trudne (i długo się czeka na wynik) i nic nie napiszę, bo nie chcę zapeszać...
Mimo wszystko trzymajcie kciuki mocno - 1 czerwca szczególnie ;)

a co się u nas działo przez ostatni okres czasu? hmm, mieszkanie nam się już dopasowało, samochód wymieniliśmy - a już był czas najwyższy, zaległości z szycia trochę nadgoniłam, dzieci dostały się do przedszkola więc od września maszerują już oboje :-)
no i tak nam leci dzień za dniem, szkoda tylko, że pogoda się tak zmienia i nie za bardzo ta wiosna udana...
no ale może lato będzie ciepłe? ;-)

a na koniec mała modelka



i ogrodnik




i na koniec jeszcze my i chusta :)


 

1 komentarze:

makneta pisze...

Sto lat i spełnienia marzeń!

Prześlij komentarz