Zawsze fascynowały mnie kolorowe strony, blogi zagranicznych mam, na których można było znaleźć mnóstwo kolorowych, ręcznie robionych zabawek. Zazdrościłam tych pięknych tkanin, cudnych pomysłów i CZASU - bo wydawało mi się, że tam jakoś czas wolniej płynie :-)
Spróbowałam i ja - no i tak oto powstał mój pierwszy zółw z froty:
a tu już niecierpliwe łapki próbują dostać żółwika :-)
0 komentarze:
Prześlij komentarz